Blog firmowy – czy warto go mieć?

utworzone przez | gru 1, 2015 | SEO

Dziś, w ramach „Wtorków z blogiem” wpis nieco odmienny, bo skierowany do osób, które mają swoje biznesy – sklepy internetowe, strony firmowe. Zwykle od nich wychodzi się z pomysłem stworzenia bloga firmowego. Zwykle, bo tendencja może być też zupełnie odwrotna – bloger, w miarę rozwoju bloga poświęconemu danemu tematowi z czasem dochodzi do wniosku, że przydałby się sklep internetowy lub strona z usługą. Doskonałym przykładem jest tutaj blog i sklep Agnieszki Skupieńskiej z przepisami na drinki i akcesoriami do drinków – sklep.2drink.pl. Porozmawiajmy o zaletach posiadania bloga firmowego. I wadach, bo też są.

Blog firmowy to świetna wizytówka firmy

Piszesz na dany temat, robisz to w sposób ciekawy i wyczerpujący. Taki, że czytelnik po lekturze nie ma więcej pytań. Najpewniej pomyśli sobie – „ten ktoś zna się na rzeczy”, skoro tak, to jego produkty też są takie. Wartościowe. Pełnowartościowe.

Blog firmowy może pokazać internetowemu światu, że jesteś ekspertem. Komu zaufają? Tobie, czy sklepowi bez bloga, który ma ładniejszy layout, ale zakładka „O nas” zaczyna się od słów: „dbając o najwyższą jakość naszych usług dostarczamy naszym klientom…”, wszystko, tylko nie wartościową, merytoryczną treść.

Blog firmowy to świetny dopalacz SEO

Szukasz sposobu na zwiększenie ruchu na stronie, a jesteś przy tym cierpliwy? Stwórz bloga firmowego i pisz. Dostarczaj regularną treść, a dasz Google’owi sygnał, że dbasz o stronę, aktualizujesz ją. Jeśli treści będą dobrze zoptymalizowane, ściągniesz ruch z wyszukiwarki. Jeśli do tego będą ciekawe i użyteczne, ściągniesz jeszcze więcej ruchu, bo ludzie będą dzielić się linkami do wpisów – na Facebooku, Twitterze, na swoich stronach, w e-mailach.

Blog firmowy cały czas procentuje – ruch z niego się zwiększa

Raz, porządnie napisany artykuł zgarnia ruch na stronę przez długi, długi czas. Czasem jeden wpis będzie generował kilka procent całego ruchu strony. Dużo artykułów = stały ruch razy tyle, ile artykułów stworzyłeś. Pisząc bloga, karmisz wyszukiwarkę nowymi treściami.

Pisząc bloga firmowego, sprzedajesz

Pomyśl tylko – masz sklep ogrodniczy – doniczki, ziemia, nasiona, akcesoria ogrodnicze i tworzysz wpis, jak stworzyć warzywniak na balkonie, krok po kroku. Przy każdym z nich podajesz przykłady rekomendowanych produktów nie skąd inąd, jak z Twojego sklepu. Prawdopodobieństwo, że koszyk zakupowy wypełni się po brzegi wzrasta – bo dałeś wiedzę i potrzebne produkty w jednym miejscu.

Na blogu firmowym możesz więcej

Niż w sklepie internetowym na stronie głównej – bo może nie być miejsca. Niż w poście na Facebooku – bo ten zaraz się zakopie w newsfeedzie. Na blogu możesz stworzyć infografikę, dodać raport, odnieść się do innego raportu, zrobić wywiad z ekspertem (np. panem Jasiem ogrodnikiem, który zna się na warzywach najlepiej na świecie). Możesz dodać post wyliczankę i post typu ever green. Wreszcie możesz poluzować krawat i dodać relację z wyjazdu na targi z Twojej branży, czy imprezy firmowej.

Wady?

Jedna albo dwie. Musisz pisać. Nie może być tak, że raz dodasz 20 artykułów i już. Treści powinny pojawiać się regularnie – skoro przyzwyczaisz do nich klientów, to roboty wyszukiwarki też. Druga – treści muszą być unikalne w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie informacje prasowe, nie skopiowane od sąsiada – Twoje.

Są wśród Was osoby, które mają własne biznesy, sklepy internetowe. Czy macie blogi firmowe albo czy proponujecie je swoim klientom?

justyna zienkiewicz freelancer seo

Justyna Zienkiewicz – specjalistka SEO

Cześć, jeśli tu dotarłaś/dotarłeś, to opowiem Ci o mnie w skrócie. Jestem autorką tego bloga o SEO, specjalistką od pozycjonowania stron internetowych. Z branżą SEO jestem związana od 2010 roku.  Zajmuję się pozycjonowaniem stron www i sklepów internetowych, prowadzę profil na Instagramie o SEO, znajdziesz mnie na Linkedin, Facebooku. Jestem współtwórczynią dwóch marek – ClueGroup i LocalClue.